Pomoc w czasach chaosu
Pomoc w czasach chaosu
Energia klątwy czy złorzeczenia może mieć wielką moc. To jak pocisk skierowany przeciwko nam, skumulowana siła, która uderza jednocześnie w psychikę i ciało…Ale objawy takiego ataku mogą być – podobnie jak wszelkich podczepów energetycznych, podpięć i opętań – wcale nieoczywiste.
– Bo co myślimy zazwyczaj, kiedy pojawia się ogromne zmęczenie, apatia, cierpimy na bezsenność, depresję, dziwne stany lękowe, huśtawkę emocjonalną, ale także czujemy agresję, urządzamy nagłe
ataki zazdrości lub pojawiają się niezrozumiałe dla nas samych zmiany naszej osobowości ? – pyta Sylwia Jacewicz – Górska, egzorystka z ogromnym doświadczeniem, która już setkom ludzi pomogła w takich
okolicznościach – Szukamy pomocy u lekarza, co w wielu przypadkach może być dobrym pomysłem. Kiedy jednak nie działają leki, terapia i odpoczynek a jest coraz gorzej, to znaczy, że trzeba zajrzeć
głębiej, za zasłonę tego, co dla większości ludzi wciąż jest niewidzialne. Kiedy zadzwoniła załamana Monika, mama 13 – letniej Oliwii, Sylwia miała już przeczucie.
Organki i kryminały
– Szwagier się zabił w tamtym roku – opowiadała – Wyskoczył z siódmego piętra. Na pogrzebie Oliwię zaczęła mocno boleć głowa, chociaż wcześniej nigdy się nie skarżyła na takie bóle. Zrobiłyśmy badania, które niczego nie wykazały, a z każdym tygodniem było coraz gorzej. No i zaczęła być jakaś …inna –
Monice trudno było znaleźć określenie na nieuchwytne dla innych zmiany w zachowaniu, ale jako matka czuła, wręcz po prostu wiedziała, że coś jest nie tak – Szczególnie dziwne było to, że przyniosła z mieszkania szwagra jego stare organki i oznajmiła, że musi nauczyć się grać. Wzięła też stosik rozsypujących się kryminałów, książek, do jakich wcześniej w ogóle jej nie ciągnęło. Na miłość boską – Monika z trudem łapała oddech – przecież ona ma dopiero 13 lat! Ale punkt krytyczny zdarzył się 6 lutego. Wtedy zadzwoniła do niej policja. Jeden z przechodniów zauważył dziewczynkę przy balustradzie
jednego z najwyższych budynków w mieście. Według niego, wyglądała dziwnie, jakby planowała skoczyć. Zawiadomił policję, a dalej sprawy potoczyły się błyskawicznie. Oliwia trafiła na oddział psychiatryczny dla nastolatków, gdzie zupełnie nie potrafili jej pomóc. Monika wiedziała, że zbyt dużo wątków prowadzi do zmarłego tragicznie szwagra. Dlatego poprosiła o pomoc Sylwię, a ona potwierdziła jej obawy: energia subtelna mężczyzny, nie odeszła, ale żeby tu mogła istnieć, potrzebowała żywiciela. Rozchwiana
emocjonalnie nastolatka była łatwym łupem. Na szczęście, mężczyzna nie upierał się długo przy pozostaniu w ciele dziewczynki. Egzorcyzmy załatwiły sprawę. Egzorcystka spędziła dwie noce na „wypraszaniu” go i odprowadzaniu tam, gdzie powinien odejść po śmierci ciała fizycznego. Oliwia szybko wracała do wewnętrznej równowagi, pozbyła się też z dnia na dzień rzeczy stryja. Nie mogła zrozumieć po co zabrała
organki.
– Mamo, przecież ja nie znoszę takiej muzyki – dziwiła się – Po co mi one? Monika nie wyjawiła jej prawdy. Obawiała się, że może wzbudzić w córce lęk. Najważniejsze było to, że odzyskała ją całą i zdrową. Trudno jej było nawet znaleźć słowa wdzięczności dla Sylwii. – Zrozumie mnie każdy rodzic – podkreśla – Dobro dziecka, to coś, co nie ma ceny…Z kolei całkiem wysoką możemy czasem zapłacić za romans, który od początku niósł w sobie „potencjał makabry” – jak dosadnie to określiła Magda, przyjaciółka Doroty – kobiety uwikłanej w dziwną relację z byłem jubilerem, a teraz członkiem mafii.
Toksyczny rubin
– Kiedy po raz pierwszy uderzył mnie w twarz i chciałam odejść, na kolanach błagał o przebaczenie – Dorota przez łzy opowiada swoją historię – Dał mi wtedy pierścionek z rubinem. – Nigdy go nie
zdejmuj! – nakazał – Gdy to zrobisz, zachorujesz i stracisz moją miłość! Ta „klątwa- programowanie” uwiązała Dorotę z psychopatą na 3 długie lata. Przez ten czas schudła, postarzała się i rozchorowała
na wątrobę. Dużo później, już w czasie, kiedy jej przyjaciółka poprosiła o pomoc egzorcystkę, dowiedziała się, że drogocenny pierścionek został skradziony kobiecie, która w końcu zmarła na raka wątroby.
– Zarówno przedmiot, jak i sam mężczyzna, który rzucił klątwę, były trucizną dla Doroty – wyjaśnia Sylwia – Ani jego intencje nie były czyste, ani sam prezent, którego strata przyniosła rozpacz tamtej kobiecie, gdyż pierścionek był w rodzinie od 4 pokoleń. Nie było łatwo uwolnić Dorotę od klątwy, to było mocne uzależnienie, ale w końcu dzięki Sylwii wyplątała się z sideł i zaczęła nowe życie. Po raz pierwszy od trzech lat poczuła, że może w końcu oddychać. – Nie wiedziałam, że w powietrzu jest tyle tlenu –
zamknęła oczy i wciągnęła powietrze, gdy razem z Magdą poszły na spacer do lasu… Janek z kolei, student filozofii, poprzez beztroskie oddanie się w ręce dziwnego „szamana”, zamiast dostać nieograniczony – jak obiecywał mistrz – dostęp do wiedzy tajemnej, zyskał energetyczne
podpięcie, które skutkowało totalnym wycieńczeniem i depresją. Uratowała go ciocia, siostra jego matki.
– Moja siostra jest racjonalna do bólu – mówi z żalem Ania – Wierzy tylko w to, czego można dotknąć. A jej syn marniał w oczach. Nie pomagały leki na depresję. To taki zdolny, mądry chłopak. Przyznał
mi się, że miał kilka sesji u „szamana”. Aż mnie zmroziło! Poszłam tym tropem. Zadzwoniłam do pani Sylwii i była to najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć, bo skutecznie pomogła mojemu siostrzeńcowi.
– Bądźmy czujni i przyglądajmy się sobie, gdyż dziwne, niezrozumiałe, powtarzające się objawy mogą świadczyć o korzystaniu z naszej energii przez byty astralne. Klątwy i uroki, opętania mogą być ich źródłem – podkreśla – Zwłaszcza teraz, w tym niełatwym czasie coraz większego chaosu…
Kontakt z Sylwią Jacewicz – Górską pod numerem telefonu: 601 993 480 lub mailowo sylwia@egzorcysta-pomoc.pl, albo przez stronę: sylwiajacewicz.pl
Źródło: Wróżka nr 6/2022
Warto wiedzieć
Polecam film
Na świecie zostało nakręconych kilka filmów, które zostały nakręcone w sposób pokazujący sferę życia i śmierci, kwestie opętania przez duchy, zachowania się duchów najbliżej prawdy.
Czytaj więcej